Komentarz ewangelicki – niedziela 26.01.2014

1472941_584375621635004_830406129_n

3. Niedziela po Epifanii

Kościół Ewangelicki rozważa dziś tekst biblijny z Dziejów Apostolskich opowiadający o historii nawrócenia setnika rzymskiego Korneliusza. (Dz 10)

Zaprosił on przez posłańców apostoła Piotra, by głosił mu Ewangelię. Pragnie ją poznać. Wie, że najprawdziwiej zabrzmi ona z ust tego, który osobiście był z Jezusem. Piotr zaś uświadamia sobie teraz, że każdy naród i każde plemię potrzebuje zwiastowania o Jezusie Chrystusie. Teraz pojmuję naprawdę, że Bóg nie ma względu na osobę, lecz w każdym narodzie miły mu jest ten, kto się go boi i sprawiedliwie postępuje. A konsekwencją tego jest chrzest całego domu Korneliusa i przyjęcie do zboru Jezusa Chrystusa setnika i wszystkich, którzy z nim mieszkali.

Drodzy, gdy słuchamy i zagłębiamy się w tej historii, myślimy, czy dziś nie powinien stanąć wśród nas ten świadek Jezusa Chrystusa – apostoł Piotr i czy nie powinien do nas przemówić i wezwać nas do upamiętania i nawrócenia. Nas, którzy ochrzczeni w imię Jezusa Chrystusa, tak często sprzeniewierzamy się naszemu powołaniu, za nic mamy łaskę Bożą, dzięki której żyjemy, za nic prawdę, która płynie z Ewangelii. Wysyłamy misjonarzy do ludów pogańskich, a sami potrzebujemy misji wśród swoich. Nawracamy innych, a sami odwracamy się od Boga. Wyciągamy źdźbło z oka naszego brata, a belka wciąż zalega w naszym oku.

Dziś kończymy Ekumeniczny Tydzień Modlitw o Jedność Chrześcijan. Przez cały tydzień zadawaliśmy sobie pytanie: „Czy Chrystus jest podzielony?”. W tym prowokacyjnym pytaniu dostrzegliśmy nasze własne podziały, ale jednocześnie uświadomiliśmy sobie, że każdy z nas z osobna i jako chrześcijańskie wspólnoty, wezwani jesteśmy do modlitwy i przyjrzenia się sobie, bo Chrystus nie jest podzielony, ale jest naszym wspólnym Panem i Zbawicielem.

Takiego Chrystusa zwiastował w domu Korneliusza apostoł Piotr. Zrozumiał też znaczenie i wielkość chwili oraz to, czego Bóg oczekuje od niego: Piotr ma zwiastować Ewangelię poganom, ma wydać świadectwo o Mesjaszu – Jezusie Chrystusie. Zdawał sobie sprawę z wagi tego, co powie. A my, współcześni, wywodzący się z różnych narodów i Kościołów, czy zdajemy sobie sprawę z tego, iż to, że możemy być chrześcijanami, ma swoje korzenie w tej właśnie mowie Piotra?