Komentarz ewangelicki – niedziela 09.08.2015

ewangelicki_debski

“Błogosławiony naród, którego Bogiem jest Pan, lud, który wybrał sobie za dziedzictwo” (Ps 33,12)

Wiele głupot można w dalszym ciągu wysłuchać z chrześcijańskich ambon. Pierwsza brzmi: Kościół zastąpił Izrael. Druga, podobna do pierwszej: Bóg wypowiedział Przymierze Swemu ludowi. Bóg nie kocha żydów, ani jako wyznawców, ani jako Narodu. Jest nimi znużony, zniechęcony; zawiedli Go.

Obecność literatury antysemickiej w chrześcijańskich kościołach, gdzie codziennie głosi się Słowo Rabbiego z Nazaretu, czci Żydówkę Miriam i czyta napisany pierwotnie po hebrajsku Tanach, stanowi jedyny w swoim rodzaju dowód na brak zrozumienia, Kim jest Bóg.

Istotą Boga jest wierność. On jest wierny samemu sobie, Swemu Słowu, które wypowiada. Jeżeli czegoś Bóg “nie może” – to odwołać własnej obietnicy. Ponieważ jego Słowo ma moc sprawczą: On powiedział – i zaistniało!

Zaistniała zatem miłość pomiędzy Bogiem a Izraelem. Miłość jedyna. Bóg wziął odpowiedzialność za Naród. Tak wielką, że to z Izraela bierze początek zbawienie każdego człowieka; ono – jak mówi Jezus – pochodzi od Żydów. Błogosławiony jest każdy, kto błogosławi potomstwu Abrahama. A kto dzieciom Izraela złorzeczy – przeklina samego siebie.

Obchodzona dziś w Kościele Ewangelickim Niedziela Izraela jest szansą, aby oddać chwałę Bogu i złożyć dziękczynienie Świętemu Izraelskiemu.

 

Ks. radca Andrzej Dębski