dr Paweł P. Wróblewski na niedzielę 22 lutego, Niedzielę Przebaczenia
Mt 6, 14-21
Dzisiejsza Ewangelia przygotowuje nas do rozpoczęcia Wielkiego Postu od przebaczenia tego, co złe, wszystkim wokół – wrogom, przyjaciołom, a nawet samemu sobie, i wyznania własnych grzechów jako wstępnych warunków do przygotowania swego całego człowieczeństwa, duszy i ciała, na cudowne zmartwychpowstanie do życia z Chrystusem. Jeden z Ojców Pustyni, abba Pimen Wielki powiedział kiedyś: „Wybacz swemu bratu, tak aby tobie również mogło być przebaczone”. Św. Mikołaj Serbski opowiada zaś historię siedmiu braci złożonych chorobą, spośród których tylko jeden ozdrowiał i w cierpliwości pielęgnował pozostałych. Mamy być jak ten brat, służąc innym w miłości, a będzie ona, dzięki Bożej Łasce, przez innych pomnożona.
Przed nami świadectwo prostej i niezmąconej wiary w Chrystusa złożyli Apostołowie i ich święci następcy – nasi Ojcowie, tysiące męczenników, wyznawców, ascetów – dlaczego jednak tak słaba jest nasza wiara? Być może powód tkwi w fakcie, że tak naprawdę nigdy nie dopuściliśmy Chrystusa do naszego życia – być może w konsekwencji tego świadectwo świętych pozostaje również nieczytelne. Kto zaś Chrystusowi w pełni otworzy swe serce choć raz, zawsze będzie tęsknił za Nim i zawsze będzie czekał na Niego. Kto szczerze otworzył serce przed Chrystusem, wie, że z wpisanego w ludzką naturę braku Bóg dopomaga nam wyprowadzić coraz większe dobro, a bez Boga brak nasz może być zaś tylko większy.