Komentarz prawosławny – niedziela 22.12.2013

1005111_584368318302401_794768481_n

26. Niedziela po Pięćdziesiątnicy

 Łk 17, 12-19

Chrystus, przemierzając Samarię i Galileę, dostrzegł w oddali – zdawałoby się, że przez nikogo nie zamieszkałej – dziesięciu trędowatych. Ich cielesna nieczystość, często postrzegana jako dotknięcie karzącej ręki Boga, powodowała, że aż do śmierci żyli poza rodzimą społecznością, na wygnaniu, w osamotnieniu (por. Lb 5, 1-4; 2 Krn 26, 16-23). Nieszczęśnicy, nazywając Jezusa epistates – mistrzem, opiekunem, sędzią, wznosili ku Niemu głosy: zmiłuj się nad nami (eleison imas). Święty patriarcha aleksandryjski Cyryl objaśnia, że wprawdzie wszyscy zostali od trądu uwolnieni, ale dopiero wówczas, gdy zgodnie z nakazem Mesjasza szli pokazać się żydowskim kapłanom, którzy stali się tym sposobem współświadkami cudu.

Czy jednak wszyscy zostali w pełni uzdrowieni, skoro spośród nich tylko jeden jedyny powrócił, aby w dziękczynieniu upaść na twarz pod stopami Wcielonego Boga? Tylko jeden jedyny Samarytanin prawdziwie uwierzył, powstał i poszedł dalej za Jezusem. – Gdzie jest dziewięciu? – za Jedynym i Najwyższym Kapłanem winniśmy zapytać także i my, oszpeceni trądem grzechu i zatwardziałego serca. Oczyśćmy się więc czym prędzej przed Panem, abyśmy w naszych sercach mogli znaleźć miejsce Bożego Narodzenia.