Komentarz judaistyczny – szabat 17.10.2014

żydowski_ogólny

W tym tygodniu Żydzi świętują Radość Tory (hebr. Simchat Tora), radość z możliwości czytania, komentowania a nawet noszenia i dotykania, zapisanego na pergaminie, Świętego Zwoju. W Simchat Tora doświadczamy bezpośredniego kontaktu z Objawieniem.

W najbliższy Szabat rozpoczynamy roczny cykl czytania Pięcioksięgu Mojżesza. W parszy Bereszit (Gen. 1:1-6:8)znajdziemy opis Rajskiego Ogrodu (hebr. Gan Eden). Czym jest Gan Eden? W Gen2:7-8 czytamy:

„Wtedy to Pan Bóg ulepił człowieka z prochu ziemi i tchnął w jego nozdrza tchnienie życia, wskutek czego stał się człowiek istotą żywą. A zasadziwszy ogród w Eden na wschodzie, Pan Bóg umieścił tam człowieka, którego ulepił” (tłum. za Biblią Tysiąclecia).

Bóg stworzył Rajski Ogród dla pierwszego człowieka.

Zwykle wyobrażamy sobie, że nie jest to konkretny fragment przestrzeni, raczej mówimy o najszczęśliwszym czasie w historii ludzkości, gdy Adam i Ewa byli doskonale wolni, bez ograniczeń głodu i cierpienia.

Talmudyczna tradycja mówi o dwóch Rajskich Ogrodach. Jednym ziemskim z pięknymi roślinami i wszystkimi gatunkami zwierząt, gdzie baranek pasie się obok lwa. Drugi Gan Eden jest poza-ziemski i przebywają tam dusze sprawiedliwych (za www.jewishvirtuallibrary.org).

Byłem ponad czterdzieści lat temu w Gan Eden wraz z irackim przewodnikiem. Przewodnik zaprowadził mnie na niewielki cypel z kilkoma palmami, gdzie w pobliżu miasta Basra zbiegają się rzeki Eufrat i Tygrys. Basra jest dużym miastem, z ludnością dwa razy większą od Warszawy, z nieznośnym dla Europejczyka gorącym, wilgotnym klimatem.

Eufrat i Tygrys łączą się w pobliżu Basry w rzekę Shatt al-Arab. Gdy odwiedziłem to miejsce, było ono niezwykłe: setki wysepek ma rozlewiskach rzecznych, na każdej z nich chatki z sitowia, wody pełne łódek rybaków. Na początku lat 90. XX wieku, podczas powstania miejscowej ludności przeciw reżimowi Saddama Husaina delta została osuszona, spowodowało to katastrofę ekologiczną. Raj, jaki widziałem u zbiegu Eufratu i Tygrysu przestał istnieć.

Wspomnienie skrawka lądu w pobliżu Basry i jego losu skłoniło mnie do poparcia decyzji zarządu Dzielnicy Wzajemnego Szacunku Czterech Wyznań o organizacji marszu w obronie prześladowanych obecnie chrześcijan w Iraku i Syrii (odbył się on 12października). Być może, gdyby nie milczano w 1991 roku wobec okrucieństw Saddama Husaina, niezwykła kraina nad Shat al-Arab mogła być uratowana od ekologicznej katastrofy, może w pewnym stopniu mogła nawiązywać do biblijnego Gan Eden.