Komentarz judaistycznczny na Chanukę

Prezydent Wołodymyr Zełenski,  osiemnastego grudnia, przed swoim odlotem do Stanów Zjednoczonych powiedział w przemówieniu do Ukraińców ”składam chanukowe, serdeczne życzenia dla społeczności żydowskiej w Ukrainie i na całym świecie, Pamiętamy o czasie, gdy nieliczni pokonali tych, którzy mieli przewagę liczebną – światło pokonało ciemność. Tak będzie też i teraz. Hag Chanuka Sameach.” 

Przedwczoraj, 20 grudnia 2022 roku, prezydent Stanów Zjednoczonych Jo Biden powitał w Białym Domu, w Waszyngtonie ubranego w woskowy dres Woładymira Zełenskiego słowami: „Dzisiaj jest czwarta noc Chanuki, rodzina prezydenta Zełenskiego i wiele innych podobnych rodzin, obchodzą ponadczasowy cud, kiedy to niewielka grupa partyzantów walczyła o wartości, jakie niesie wolność, Ta grupa walczyła z przeważającymi siłami wroga, jednak zwyciężyła. Wtedy płomień wiary płynący z jednej oliwnej lampki, cudownie palił się bez przerwy przez osiem dni. Ta historia woli przeżycia i żywotności przypomina nam, podczas najzimniejszego dnia w roku, o cudzie, kiedy to jedno światło zwyciężyło z ciemnościami nocy. Żeleński dodaje energii współczesnym Machabeuszom.”

Rezultatem spotkania była pomoc USA dla Ukrainie w kwocie 1, 8 miliarda USD, Kongres ma znaleźć pomoc dla Ukrainy w kwocie 45 miliardów USD w 2023, w tym systemy rakietowe Patriot. 

W wypowiedziach obu prezydentów pojawiają się sformułowania „świtało pokonało ciemność”, „walczyli z przeważającymi siłami wroga a jednak zwyciężyli”. Jaki jest związek tych zdań z Zełenskim , „którego rodzina obchodzi czwartą noc Chanuki” i z sytuacją państwa, w którym jest on prezydentem?

Krótkie przypomnienie, czym jest Chanuka. Działo się to 2186 rat temu, Greckie państwo Seleucydów, które okupowało starożytną ziemie Izraela i stolicę Jerozolimę traktowało opresyjnie mieszkających tam Izraelitów: zwiększono podatki, zakazano obrzezania. W Jerozolimie, na świętym ołtarzu w Świątyni ustawiono posąg pogańskiego bożka Jupitera. Dzielny Izraelita Juda zwany Machabeuszem (Młotem) na czele kilkuset innych żydów pokonał wielotysięczną armię Greków, odbił Jerozolimę i oczyścił (hebr. Chanuka – odnowił)  święty ołtarz w Świątyni by złożyć ofiary Jedynemu Bogu. Od tamtego czasu żydzi obchodzą święto zwycięstwa nad poganami (2 Mach.10:1-9).  Ale skąd pojawiły się światła? Po upadku państwowości Izraela i zburzeniu Świątyni w Jerozolimie, świętowanie zbrojnego powstania przeciw okupantom w społecznościach żydowskich Diaspory stało się niebezpieczne, mogło być traktowane, jako nawoływanie do buntu przeciw władzy. Dlatego w Talmudzie, w IV w. ne. pojawia się nakaz świętowania, począwszy od 25 dnia miesiąca Kislew, przez zapalanie specjalnego ośmioramiennego świecznika. W świątyni w Jerozolimie stały oliwne świeczniki (menory), które kapłani zapalali każdego dnia. Wg komentarzy, podczas odnawiania ołtarza w Świątyni w Jerozolimie, długo szukano zbiornika z oliwą, lecz bez skutku. Znaleziono wówczas jeden mały dzbanek oliwy, który w cudowny sposób palił się przez osiem dni. Żydzi w miesiącu Kislew zapalają specjalne świeczniki (chanukije) przy wtórze błogosławieństw i pieśni oraz spożywaniu potraw zrobionych na oleju (placków ziemniaczanych, pączków).

Dlaczego o tym mówił prezydent Joe Biden? Po pierwsze musi dbać o głosy dość licznej diaspory żydowskiej w Stanach Zjednoczonych. Po drugie Wołodymyr Zełenski urodził się w żydowskiej rodzinie w 1978 roku. 

Spotkanie Bidena z Zełenskim odbyło się w dramatycznych okolicznościach. Lot Zełenskiego do Waszyngtonu był bardzo ryzykowny, jest on wrogiem numer jeden prezydenta Rosji Władimira Putina. Od napaści Rosji na Ukrainę upłynęło 10 miesięcy i losy tej wojny ciągle się ważą. 

W przemówieniu Bidena znalazło się połączenie przesłania które niesie święto Chanuka z żydowskim pochodzeniem Zełeńskiego oraz wojną na Ukrainie, gdzie kilkudziesięciotysięczna armia Ukraińców zmaga się z jedną z najpotężniejszych armii na świecie.

Z drugiej strony, przemówienie Zełenskiego do Ukraińców było także niezwykłe. Relacje ukraińsko – żydowskie w historii Ukrainy są bardzo powikłane, pokojowe współżycie splatało się z okrutnymi gwałtami i pogromami (z przewagą tych drugich). Zełeński, jako prezydent jest symbolem nowego otwarcia tych relacji, nadzieją na demokratyczną i – należy podkreślić – tolerancyjną Ukrainę.

Podczas tegorocznego święta Chanuka jesteśmy świadkami ogromnego kryzysu, który wstrząsa Europą i ma wpływ na cały świat. Jak powiedział Zełenski, żyjemy w świecie, w którym gdzie podczas działań wojennych dręczona jest cywilna ludność i zabijane są niewinne dzieci. Garstka Ukraińców walczy z potęgą wojskową Rosji. Nadzieją są: wiara Ukraińców w wyparcie z ich ziemi Rosjan oraz wsparcie społeczeństw i rządów państw zachodnich, w tym Polski dla Ukrainy. Innym symbolem nadziei jest maleńkie światełko w chanukowym świeczniku, które może przynieść cud zwycięstwa. 

Zmagania na ziemi ukraińskiej zakłócają świąteczną atmosferę zarówno wierzących chrześcijan jak i żydów, codzienne życie zwykłych ludzi. Módlmy się wspólnie o pokój dla Ukrainy, trwałość wartości demokracji i o to, co stało się symbolem Dzielnicy Czterech Świątyń – wzajemny szacunek.

Chanuka Sameach. 

Jerzy Kichler, 23 grudnia 2022 r.

Komentarz do Tory na szabat 17.12.2021

Liturgia Szabatu, to nie tylko modlitwy odmawiane w synagodze. Równie ważne, a nawet ważniejsze, są modlitwy i rytuały sprawowane w domu, w rodzinie. Przed udaniem się na modlitwy, należy w domu zapalić na świątecznym stole dwie świece. Tradycyjnie błogosławi je kobieta, pani domu. Po powrocie z synagogi najpierw ojciec błogosławi synów, potem błogosławi córki. Pan domu ma przywilej odmówienia błogosławieństwa nad winem, wreszcie wszyscy siadają do kolacji.

Postępująca asymilacja i ateizacja powoduje, że traktujemy rodzinne posiłki wyłącznie jako okazję do rozkoszowania się smakołykami lub wymiany poglądów na różne tematy. Umyka nam ich duchowe znaczenie. Przyczynia się do tego przenoszenie niektórych sobotnich rytuałów do synagogi, w tym błogosławieństwa świec i wina (tzw. kidusz), w domu pozostaje tylko kolacja.

O wadze jednego z domowych rytuałów: błogosławieństwa dzieci przypomina dzisiejsze czytanie z Tory zwane Wajechi (od pierwszych słów wersetu 28 rozdziału 47 Księgi Rodzaju „I żył ” (Jakub w ziemi Egiptu siedemnaście lat). Dalej w rozdziale 48 czytamy jak to Jakub czuje, że zbliża się koniec jego dni, a jego spotkanie z wnukami jest opisane niezwykle drobiazgowo:

„Izrael, z wysiłkiem usiadłszy na łożu, rzekł do Józefa: Bóg Wszechmogący ukazał mi się w Luz, w kraju Kanaan, i błogosławiąc mi, powiedział do mnie: Ja uczynię cię płodnym i dam ci tak liczne potomstwo, że rozrośniesz się w wielki naród. Daję też ten oto kraj przyszłemu potomstwu twemu na własność na zawsze. A zatem dwaj twoi synowie, którzy ci się urodzili w Egipcie, zanim przybyłem do ciebie, do Egiptu, moimi są: Efraim i Manasze (…). Izrael, spostrzegłszy synów Józefa, zapytał: «Kim są ci?» Józef odpowiedział: «To są właśnie moi synowie, których Bóg dał mi tutaj». Wtedy [Izrael] rzekł: «Przybliż ich do mnie, a pobłogosławię ich». Oczy bowiem Izraela stały się tak słabe wskutek starości, że niedowidział. Gdy więc przybliżył ich do Izraela, on ucałował ich i uścisnął, a potem rzekł do Józefa: «Nie sądziłem, że jeszcze będę twoją twarz oglądał, a oto Bóg pozwolił mi ujrzeć nawet twe potomstwo!» Józef, odsunąwszy swych synów od kolan ojca swego, oddał mu pokłon twarzą do ziemi. Po czym, mając obu synów – Efraima po prawej ręce, czyli z lewej strony Izraela, i Manasze po lewej ręce, czyli z prawej strony Izraela – przybliżył ich do ojca. Ale Izrael, wyciągnąwszy swoją prawą rękę, położył ją na głowie Efraima, mimo że ten był młodszy, lewą zaś rękę – na głowie Manasze. Umyślnie tak położył swe ręce, bo przecież Manasze był pierworodnym synem. I błogosławiąc Józefowi, mówił: ·«Bóg, któremu wiernie służyli przodkowie moi, Abraham i Izaak, ·Bóg, który troszczył się o mnie przez całe me życie aż do dnia dzisiejszego, Anioł, który mnie bronił od wszelkiego złego, niechaj błogosławi tym oto chłopcom. Niechaj moje imię i imię przodków moich, Abrahama i Izaaka, w nich przetrwa; niechaj szeroko rozmnożą się na ziemi (…)”.

Rozważanie, dlaczego Jakub – Izrael prawą rękę położył na głowie Manesze, a nie Efraima (choć ten ostatni był starszy) odłóżmy na inną okazję. Tora nie podaje, jakimi słowami Izrael pobłogosławił Menasze i Efraima, dlatego współcześni ojcowie rodziny wygłaszają przy tym różne formuły, najbardziej popularna dodaje cytat z Księgi Powtórzonego Prawa 6: 24-26 (tak zwane błogosławieństwo kapłańskie). Ostatecznie brzmi ono tak w transliteracji: „Elohejnu we awotejnu, Jismecha Ellochim, ki Efraim wecki Menasze, jewawerecha Adonaj wejiszmereha, jaer Adonaj panaw elecha wjikuneka, jisa Adonaj panaw elecha, wesajem lecha szalom”.

Boże nasz i boże ojców naszych, niech Bóg uczyni cię jak Efraima i Menasze,

niech Bóg Błogosławi cię i strzeże, niech rozjaśni swe oblicze nad tobą,

i niech zmiłuje się nad tobą, i niech Bóg podniesie swe oblicze ku tobie, i niech obdarzy cię pokojem.

Pierwszym pytaniem jest: dlaczego, jeśli błogosławimy synów, nie odwołujemy się do patriarchów, jakimi byli Abraham, Izaak i Jakub? Przede wszystkim dlatego, że pierwszym błogosławieństwem danym w Torze potomkom jest właśnie błogosławieństwo Efraima i Manaszego. Drugi powód wydaje się ważniejszy. Jak pisze 19.wieczny rabin Szmuel Hominer, dzieci Józefa były wzorem postawy, która przeciwstawia się asymilacji, wypierania kultury naszego narodu przez obce cywilizacje wśród których dane nam żyć w diasporze. Wnukowie Jakuba urodzili się i wychowali w imponującej cywilizacji egipskiej, wśród wspaniałych pałaców, wielkich uroczystości dla wielbienia egipskich bóstw. Jednak zachowali żydowską tożsamość: hebrajskie imiona i zwyczaje praojców. Dlatego, gdy błogosławimy synów, nie mówimy im o trudnych do osiągnięcia osobowościach jakimi byli praojcowie Abraham, Izaak i Jakub. Chcemy by byli zwykłymi chłopcami jak Efraim i Menasze, aby w codziennym życiu zachowywali się jak Żydzi, pomimo imponujących wzorców otaczających nas cywilizacji, dodatkowo przekazywanych przez nowoczesne media. Chcemy, by czytali Torę (dostępną w Internecie), razem z nami zapalali chanukiję.

Jest jeszcze inny powód, dla którego przedstawiamy naszym latoroślom za wzór Efraima i Menasze. Zawraca na to uwagę rabin Mordechaj Elon. Wielu naszych praojców nie było wzorami rodzeństwa: Kain zabił brata Abla, Izaak i Izmael podobnie jak Jakub i Ezaw zawzięcie ze sobą rywalizowali, bracia Józefa wrzucili go do studni na pustyni. Efraim i Menasze są wzorem harmonii w rodzinie, prawdziwego braterstwa.

We współczesnych rodzinach rodzice błogosławią także córki, ale z innym wstępem: „Niech Bóg uczyni cię jak Sarę, Rachelę, Rebekę i Leę”. Dziewczyny mają wyżej postawioną poprzeczkę.

Szabat Szalom.

17.12.2021, Jerzy Kichler

Wszystkie cytaty za Biblią Tysiąclecia, www.biblia.deon.pl. Zmieniono tylko pisownie imienia Manasse na Menasze, jako bliższą wymowie hebrajskiej.

Komentarz do Tory na szabat 27 listopada 2021 r.

W najbliższą sobotę (27 listopada) w synagodze czytamy fragment Pięcioksięgu Wajaszew, w którym zawarta jest drastyczna scena: jedenastu synów Jakuba wrzuca do studni na pustyni swego brata Józefa (Ks. Rdz. 37:23-35) „Gdy Józef przybył do swych braci, oni zdarli z niego jego odzienie – długą szatę z rękawami, którą miał na sobie. I pochwyciwszy go, wrzucili do studni: studnia ta była pusta, pozbawiona wody. Potem zasiedli do posiłku”. (tłum. Biblia Tysiąclecia)

Abstrahując od cynizmu barci, którzy po skazaniu Józefa na pewną śmierć, spokojnie usiedli do obiadu, można zapytać: jaki jest związek między tym wydarzeniem a zbliżającym się świętem Chanuka? Oba te wydarzenia wspominamy w tym samym czasie, więc powinno je coś łączyć. Otóż nic ich nie łączy. Omawiany fragment biblii mówi o zazdrości i okrucieństwie w rodzinie, drugie dotyczy wojny Machabeuszy z Grekami i oczyszczenia świątyni w Jerozolimie w 164 r. pne.. Jednak spróbuję je połączyć za rabinem Shimonem Felixem (www.parashaofweek, 2018).

W Talmudzie w Traktacie Szabat (II-VI w. ne), zawarte są przepisy, które dotyczą rytuałów związanych z świętem Chanuki. Niespodziewanie, w tym samym miejscu pojawia się intrygujący midrasz (przypowieść) przytoczony przez Raw Kahana w imieniu Raw Natan bar Minjumi, który powiedział to w imieniu Raw Tanchum „Co Tora ma na myśli, kiedy mówi, że dół do którego wrzucili go bracia Józefa ‘był pusty; nie było w nim wody’. Jeśli mówi, że “był pusty”, to czyż nie jest jasnym, że “nie było w nim wody”? Do czego jest nam potrzebne to ostatnie zdanie? Zostało ono dodane, aby powiedzieć nam, że studnia nie była zwyczajnie „pusta”, ale pozbawiona była wody. Skoro nie było w niej wody, wypełniała ją jadowite węże i skorpiony”.

Gdyby ten midrasz był przytoczony w innym traktacie, prosta jego interpretacja wskazuje na okrucieństwo braci, którzy wrzucili Józefa do studni pełnej węży i skorpionów. Ten midrasz nie ma on nic wspólnego z Chanuką, i najwyraźniej znajduje się tam tylko dlatego, że został wypowiedziany przez wymienionych rabinów przy omawianiu praw tego święta. Przypomnę, że święto Chanuka obchodzone jest jako rocznica wydarzeń opisanych w deuterokanonicznej (dla Żydów) Księdze Machabejskiej 2:10,1-8: „Machabeusz, a z nim jego ludzie, pod wodzą Pana zdobyli świątynię i miasto (…)  Wypadło zaś tak, że w tym samym dniu, w którym świątynia był zbezczeszczona przez obcokrajowców, została ona oczyszczona, dwudziestego piątego tego samego miesiąca, którym jest Kislew. Z radością obchodzili uroczystość przez osiem dni (…). Wspólną zaś uchwałą i ślubowaniem postanowili, że cały naród żydowski będzie każdego roku obchodził ten dzień uroczyście” (tłum. Biblia Tysiąclecia).

Spróbujmy połączyć omawiany fragment biblii i talmudyczny midrasz: woda w studni jest symbolem Tory, a skorpionami i wężami jest kultura hellenistyczna promująca teatr, olimpiady, kult ciała, wszystko co nazywamy pogaństwem. Według Majmonidesa (1138-1204) Machabeusze przelewali krew w obronie wartości Tory, a nie dla wyzwolenia kraju przed greckim okupantem. Majmonides w kontekście święta Chanuka napisał “wydali oni (Grecy) na Izrael dekrety, które negowały ich religię, nie pozwalały praktykować Tory i micwot, ukradli ich pieniądze i ich córki…”.

Współczesna cywilizacja jest jak przytoczona studnia: pozbawiona życiodajnej Tory, skutkiem czego czyhają na nas niebezpieczeństwa powszechnej deprawacji, napastliwych mediów i hejtów w mediach społecznościowych.

Dzisiaj możemy postawić pytanie: czy wzorem Machabeuszy powinniśmy przelewać krew, ponieważ zbyt wielu Żydów chodzi do teatru lub do siłowni? Na to pytanie odpowiedzieli mędrcy Talmudu w Traktacie Szabat: zamiast obchodzić, jak Machabeusze rocznicę krwawej wojny – należy świętować cud światła w odnowionej Świątyni Jerozolimskiej.

We współczesnym świecie, gdy Europa jest wolna od wojen religijnych, gdy nie narzuca się „jedynej prawdy” siłą, wartością staje się moc stałego, codziennego dolewania pozytywnych wartości zawartych w Torze. Łącząc to, czego uczy nas nasza żydowska tradycja, z mądrością współczesnego świata, tworząc twórcze polaczenie między nimi, możemy stworzyć ubogacone środowisko dla nas samych i naszych dzieci, dla naszej kultury.

Szabat Szalom, Wesołej Chanuki.

Jerzy Kichler, 23 listopad 2021 r.

Komentarz judaistyczny – szabat 9.05.2015

żydowski_ogólny

       W tym tygodniu we wszystkich synagogach czytamy parszę „BeHar”, fragment Księgi Kapłańskiej 25:1 – 26:2. W rozdziale 25 czytamy: „I Pan powiedział do Mojżesza na górze Synaj: Mów do Izraelitów i powiedz im: Kiedy wejdziecie do ziemi, którą daję wam, wtedy ziemia będzie także obchodzić szabat dla Pana. Sześć lat będziesz obsiewał swoje pole, sześć lat będziesz obcinał swoją winnicę i będziesz zbierał jej plony, ale w siódmym roku będzie uroczysty szabat dla ziemi, szabat dla Pana. Nie będziesz wtedy obsiewał pola ani obcinał winnicy, nie będziesz żął tego, co samo wyrośnie na polu, ani nie będziesz zbierał winogron nieobciętych. To będzie rok szabatowy dla ziemi. Szabat ziemi będzie służył wam za pokarm: tobie, słudze twemu, służącej twej, najemnikowi twemu i osiadłemu u ciebie, tym, którzy mieszkają u ciebie. Cały jego plon będzie służyć za pokarm także twojemu bydłu i zwierzętom, które są w twoim kraju… Jeżeli zaś powiecie: co będziemy jedli w siódmym roku, jeżeli nie będziemy siali ani zbierali plonów? Ześlę wam błogosławieństwo w szóstym roku, tak że plony wystarczą na trzy lata. W ósmym roku będziecie siać i będziecie jeść z dawnych plonów. Aż do dziewiątego roku, aż do nowych plonów będziecie jedli dawne plony.” (cytaty za www.biblia.info.pl).
Tyle tekst Tory. Ale jeśli znamy się choć trochę na rolnictwie, coś tu się nie zgadza. Plony z danego roku mogą być zapasem żywności na rok następny. Plony z czwartego roku mogą być zapasem na piąty rok, itd. Przykazanie „szmita” mówi o pozostawieniu odłogiem ziemi w siódmym roku. Plony z szóstego roku wystarczą na siódmy rok. Ale co będziemy jeść w ósmym roku?! Zaczynamy się lękać.
Czym innym jest strach, a czym innym lęk. Strach nam towarzyszy, gdy spotyka nas coś złego, a przed czym nie możemy się obronić. Zło, z którym się konfrontujemy, może się potęgować – to powoduje strach. Czym innym jest lęk. Lękamy się czegoś, co jeszcze nas nie spotkało.
Są dwa rodzaje lęku. Jednym z nich jest lęk przed bólem cielesnym i jest on uzasadniony. Jego właściwe wykorzystanie może nas uchronić przed uszkodzeniem ciała. Profilaktyczne zażycie lekarstwa, może nas uchronić przed chorobą.
Drugi rodzaj lęku ma podłoże psychologiczne. Często boimy się tego, co nas może spotkać, niezależnie od tego, czy przyszłe doświadczenie będzie bolesne czy przyjemne. Lękamy się, gdyż czeka nas niewiadome. Izraelici, którzy przestrzegali nakazu „szmita”, mogli się lękać, co ich czeka w ósmym roku. Logicznie rzecz biorąc, Izraelici powinni się lękać, czy wystarczy plonów na ósmy i dziewiąty rok, wszak do dyspozycji mieli tylko plony z roku szóstego. Ale w następującym wersecie 22 jest zapewnienie: „W ósmym roku będziecie siać i będziecie jeść z dawnych plonów. Aż do dziewiątego roku, aż do nowych plonów będziecie jedli dawne plony”. Nie lękajcie się.
Pozostawała Izraelitom wiara w Słowo Boga. Bóg zapewnił ich, że będą mieli pożywienie nie tylko w siódmym, ale i ósmym oraz w dziewiątym roku. Przykazanie „szmita” było przestrzegane wyłącznie w Ziemi Izraela i prawdopodobnie tylko do II wieku n.e. Ale wynikające z niego przesłanie pozostaje aktualne.
Są ludzie, którzy ustawicznie boją się o przyszłość, skwapliwie gromadzą majątki, by potem jeszcze bardziej się martwić o to, co ich czeka. Im więcej posiadasz, tym masz więcej zmartwień. Zwykle ludziom nie wystarcza to, co aktualnie mają.
Nie chodzi tutaj o nawoływanie do ascezy. Praca i cieszenie się jej owocami jest ogromnym darem. Tym niemniej człowiek, który wypełnia micwot nie lęka się. Jak czytamy w Psalmie 112 :7-8 „Jego serce umocnione jest wiarą w Boga, jego serce pełne jest wiary, więc się nie lęka”. Jeśli mamy wystarczającą wiarę w Boga, możemy uniknąć paraliżującego strachu przed niewiadomą przyszłością.

Jerzy Kichler

Komentarz judaistyczny – szabat 27.02.2015

10934042_861712840567946_3000488786059924837_n

Rabin Tyson Herberger na szabat 27 lutego

Czy szata czyni człowieka? Komentarz do Parszy Tecawe (Szemot/Wyjścia27:20 – 30:10)

W parszy na ten tydzień odnajdujemy ciekawy paradoks. Skupia się ona w dużej mierze na opisie Miszkanu, świątyni, która została zbudowana na pustyni. Zaskakująco dużo miejsca poświęcono w niej jednak na szczegółowe przedstawienie stroju Najwyższego Kapłana.

Modę i ubrania traktujemy z reguły jako coś błahego i materialistycznego.

Zbudowana przez Izraelitów Świątynia a wcześniej Miszkan były przejawem największej duchowości i pobożności.

Dlaczego więc tak dużo uwagi zostało poświęcone detalom?

Czytaj dalej

Komentarz judaistyczny – szabat 20.02.2015

10934042_861712840567946_3000488786059924837_n

Sara Korzonkowska na szabat 20 lutego

Parsza Truma opisując, w jaki sposób zbudowana została świątynia, uczy nas też jak zbudować swój duchowy miszkan.
Fizyczny świat jest pełen zagrożeń dla świata duchowości. Świat, w którym żyjemy jest skoncentrowany na zmysłach. Jest wrogi temu, co nie przynosi wymiernej korzyści materialnej. Zbudowanie naszej duchowości, naszej wewnętrznej świątyni jest szczególnym wyzwaniem.

Czytaj dalej

Komentarz judaistyczny – szabat 13.02.2015

żydowski_ogólny

Jerzy Kichler na szabat 13 lutego

Czytanie z Tory (Pięcioksięgu Mojżesza) na bieżący tydzień zawiera jeden z najbardziej kontrowersyjnych opisów w historii ludu Izraela. Jeśli uważnie przeczytamy rozdział 24 Księgi Wyjścia, interpretacja tekstu wydaje się trudna. W wierszu  17 czytamy: „.. i wstąpił na górę i był Mojżesz na górze (Synaj)”. Ale dużo wcześniej w wierszu 7 (czyli jeszcze przed wejściem Mojżesza na Górę Synaj w celu otrzymania Tory) zadziwia nas tekst „naase weniszmati”. Lud Izraela powiedział:  „uczynimy” (hebr. naase) – będziemy wykonywalimicwot, przykazania, a zaraz : „będziemy słuchali” (hebr. niszma); inaczej – „będziemy studiowali treść micwot” ( micwa (liczba mnoga – micwot) to jedno z 613 przykazań wypływających bezpośrednio z Tory, których wypełnianie  jest miłe Bogu).

Czytaj dalej