Komentarz judaistyczny – szabat 8.11.2013

żydowski_ogólny

Wajece Bereszit (Księga Rodzaju) 28:10-32:3

Jak wiadomo, w każdy Szabat do czytania z Tory (Paraszy) dodaje się czytanie z Proroków (Haftarę). Często zastanawiamy się, co łączy Paraszę określoną trybem rocznego cyklu czytania z Tory, z pozornie przypadkowym dobraniem czytania z Proroków (Haftary). W tym tygodniu jest to fragment z Księgi Hosea (Ozeasza). W czytaniu z Tory zawarte są powszechnie znane: opis „drabiny Jakuba” i znajomość genetyki owiec u naszego pradziada. Ale czy to jest najważniejsze w Paraszy na bieżący tydzień? Moim zdaniem, fragment Tory i Księgi Ozeasza łączy miłość.

Prorok Hosea zarzuca Izraelowi (w Paraszy Wajece – Jakubowi) poddanie się królowi Asyrii (w Księdze Rodzaju – jest to służba u Labana dla kochanej kobiety – Racheli). Wydaje się z pozoru, że rozsądek (strata siedmiu lat życia) powinien być nagrodzony, a miłość (do Racheli) jest tego niewarta. Wielu „traciło głowę” z powodu miłości dla kobiety. Zaczęło się od Adama i zdarza się do dzisiaj. Czy zawsze jest to naganne? Liczbę baranów w stadzie można policzyć, miłości można jedynie zaznać, jej mocy policzyć się nie da. Będąc zabieganym w trybach dnia codziennego tego nie dostrzegamy (jeśli omijamy modlitwę). Większość z nas czas miłości uzna za szczęśliwy, a powiększanie majątku – za niewolniczą pracę. Nie jest przypadkiem, że czytamy w dzisiejszej Paraszy o miłości Jakuba do Racheli. Moim zdaniem miłość jest jedna: tak do danej osoby jak i do Boga. To właśnie łączy w tym tygodniu Paraszę z Haftarą. (Jak to pogodzić? Moim zdaniem nie jest przypadkiem, że w Biblii Hebrajskiej uznane jest wielożeństwo, Jakub miał dwie żony: Leę i Rachelę).

 

Trochę inną sprawą jest wyrażanie, że jest się osobą wierzącą, czyli miłującą Wiekuistego. Jak podkreśla współczesny myśliciel Abraham Joshua Heschel: piękne wille, konta bankowe, posiadane samochody są własnością Stwórcy, a w istocie są nam dane w chwilowy depozyt. Słowa proroka Hosea są powtarzane w naszych modlitwach: „Wróć, Izraelu do Pana, Boga twojego(…), u Ciebie bowiem znajdzie litość sierota (…), któż jest tak mądry, aby to pojął, i tak rozumny, by to rozważyć”. Na koniec swego proroctwa Hosea obiecuje, że Bóg: „szczodrze nas obdarzy miłością” – jeśli nie poddamy się pokusie wygodnego życia (w przypadku Izraela – życia w Asyrii i Egipcie). Moim zdaniem prorok podkreśla wagę miłości, którą obdarza nas Wszechmocny, a my powinniśmy starać się tę miłość odwzajemnić.

 

W Pieśni nad Pieśniami słowo „miłość” powtarza się tylko trzy razy, choć jej tematem jest właśnie miłość. Pieśń nad Pieśniami, jak podkreślają to żydowscy komentatorzy, wyraża miłość do Wiekuistego. W tym kontekście, jak myślę, chociaż ważna jest, mierzona krokami, mała odległość pomiędzy Świątyniami w Dzielnicy Wzajemnego Szacunku Czterech Wyznań, to dużo ważniejsze jest wspólne wyznawanie miłości do Jedynego Boga.