Komentarz katolicki – niedziela 04.05.2014

1512797_600884686650764_1755358873_n

IV Niedziela Wielkanocna – Niedziela Dobrego Pasterza 04.05.2014

 Liturgia czwartej niedzieli wielkanocnej skupia nas na Jezusie, który jako Zmartwychwstały Pan mówi o sobie, że jest Pasterzem, że jest DOBRYM Pasterzem, a nie najemnikiem. Dobry Pasterz, mówi ewangelista, oddaje swoje życie za owce.

Mam jeszcze w pamięci wydarzenia z Rzymu z kanonizacji Jana Pawła II – Dobrego pasterza, który w czasie swojej posługi oddawał życie, stając się nie tylko dobrym pasterzem, ale też świadkiem Ewangelii. W Rzymie przypominano dwa wydarzenia:

Pierwsze z 29 maja 1994 r. – podczas modlitwy „Anioł Pański”, gdy wrócił ze szpitala, powiedział: „Chciałbym wyrazić dziś przez Maryję moją wdzięczność za dar cierpienia. Zrozumiałem, że ten dar był potrzebny. Zrozumiałem wtedy, że mam wprowadzić Kościół Chrystusowy w trzecie tysiąclecie przez modlitwę i wieloraką działalność, ale przekonałem się później, że to nie wystarcza: trzeba było wprowadzić go przez cierpienie – przez zamach trzynaście lat temu i dzisiaj przez tę nową ofiarę. Dlaczego właśnie teraz, dlaczego w tym roku, w Roku Rodziny? Właśnie dlatego, że rodzina jest zagrożona, rodzina jest atakowana. Także Papież musi być atakowany, musi cierpieć, aby każda rodzina i cały świat ujrzał, że istnieje Ewangelia – rzec można – «wyższa»: Ewangelia cierpienia, którą trzeba głosić, by przygotować przyszłość, trzecie tysiąclecie rodzin, każdej rodziny i wszystkich rodzin”.

I drugi moment, pokazujący, że był pasterzem, który ratował innych pasterzy; że w trudnych czasach kryzysu powołań do kapłaństwa miał odwagę żyć wobec świata radością z powodu bycia kapłanem, radością z przynależności do Chrystusa i całkowitego poświęcenia się dla sprawy Jego Królestwa. Pewien były ksiądz, który doprowadził się to tego, że żył jako bezdomny, pewnego dnia w towarzystwie zaprzyjaźnionego współbrata udał się na papieską audiencję w Sali Klementyńskiej. Papież został poinformowany o tej szczególnej obecności i na zakończenie audiencji poprosił o spotkanie z byłym księdzem. Co się stało? Papież ukląkł i poprosił o możliwość spowiedzi, aby obudzić w sercu kapłana świadomość wielkości kapłaństwa. Żegnając go, powiedział: „Zobacz, jak wielkie jest kapłaństwo! Nie niszcz go!” Słowa i gesty godne Dobrego Pasterza.