Komentarz katolicki na Boże Narodzenie

A Słowo stało się… dialogiem

Cur Deus homo?Dlaczego Bóg stał się człowiekiem?! – pytał dramatycznie w XII w.  Anzelm z Canterbury. Nie był on pierwszym ani jedynym, który miał odwagę zadawać niełatwe pytania pod adresem swojej chrześcijańskiej wiary dla lepszego jej zrozumienia. Ten postulat poszukiwania rozumienia wiary uczynił św. Anzelm wręcz przykazaniem i powinnością całej średniowiecznej scholastyki, nadając mu zgrabną formę łacińskiej sentencji: fides querens intelectum (wiara poszukująca zrozumienia). Choć czasy średniowiecza utonęły już w mrokach dziejów, to jednak postawione przez tamtych ludzi pytanie nie straciło nic ze swojej aktualności. Wraca ono i do nas, wraca zawsze, ilekroć wchodzimy w pełen blasków czas Bożego Narodzenia. Powraca mniej lub bardziej natarczywie, domagając się adekwatnej, czyli na miarę czasów, odpowiedzi.

Niesieni nutą kolęd, dajmy się owładnąć ich lirycznej treści i zapytajmy dziś nie mniej dramatycznie: dlaczego Bóg stał się człowiekiem?

Pierwsza sensowna odpowiedź jaka może nam przyjść do głowy brzmi: by BYĆ z ludźmi! By skrócić dystans, by BYĆ BLIŻEJ. Wszak bliskość dla istot cielesnych, jakimi niewątpliwie jesteśmy, z konieczności musi stać się cielesną. Ale cielesna obecność wśród cielesnych istot, to wciąż zbyt mało, bo te istoty obdarzone są darem mowy i nierozerwalnie związanego z nim darem myślenia. Zatem to BYCIE i ta BLISKOŚĆ musi przemówić, by stać się zrozumiałą, by być jeszcze bliższą dla myśli. Wcielona Bliskość musi stać się także MYŚLĄ, a jak myślą to także SŁOWEM, a jak słowem to również SENSEM i jako taka zamieszkać pośród tych, co myślą, używają słów i szukają sensu. 

Wyraził to genialnie św. Jan w Prologu do swojej Ewangelii w znanym nam doskonale wersecie: A Słowo stało się ciałem i zamieszkało wśród nas (J 1, 14). Słowo-Myśl-Sens czyli LOGOS ucieleśnił się. Ten, co Słowem na początku powołał wszystko do istnienia (por. Rdz 1, 1), wyrażając w ten sposób swoją Myśl i wpisując we wszystko swój Sens, stał się człowiekiem i zamieszkał wśród ludzi. Więcej jeszcze niż zamieszkał, bo św. Jan pisze dosłownie, że Logos rozbił namiot (gr. eskenosen) wśród nas, czyli zaczął dzielić z ludźmi ich los, wszak namiot jest doskonałą metaforą pielgrzymiej doli człowieka.

Ponieważ LOGOS stał się ciałem, przybrał konkretną postać w czasie i przestrzeni, wszedł w ludzką historię, ta historia zmieniła swój kształt i stała się DIA-LOGOS, stała się dialogiem, bo żeby rozmawiać potrzeba słów, aby rozmawiać, wymieniać myśli i szukać sensu, potrzeba Logosu. Dialog jest niemożliwy, gdy nie ma myśli, słowa i sensu. Ponieważ Słowo ciałem się stało, stał się możliwy dialog, dialog, który jednocześnie staje się historią ludzi, dialog, w którym do Boga możemy powiedzieć Ojcze, a do drugiego człowieka Bracie.

Właśnie Logos – Jezus Chrystus uzmysławia nam tę niezwykłą prawdę: nasz Bóg jest Bogiem dialogu. Widać to niemal od samego początku. Kiedy Adam zgrzeszył i schował się w krzaki, by ukryć swoją sromotę, Jahwe zapytał go: Gdzie jesteś? (Rdz 3, 9). Po co pytał, przecież wiedział, wszystko wiedział. Zapytał, by zacząć rozmowę, by przerwać to niezręczne milczenie, by przełamać strach. Podobnie, po pierwszym zabójstwie Jahwe zapytał Kaina: Gdzie jest brat twój, Abel? (Rdz 4, 9). Zapytał, choć dokładnie wiedział, co się stało, zapytał, bo chciał nawiązać dialog z bratobójcą. 

Tę „dialogiczną” naturę Boga niezwykle trafnie wyraził autor Listu do Hebrajczyków, gdy już w pierwszym wersecie swej epistoły stwierdził: Wielokrotnie i na różne sposoby przemawiał niegdyś Bóg do ojców przez proroków, a w tych ostatecznych dniach przemówił do nas przez Syna (Hbr 1, 1). Aby to było możliwe, Syn musiał być Słowem Ojca, musiał stać się też słowem ludzkim. Ponieważ był Słowem Ojca otworzył człowiekowi możliwość komunikacji z Bogiem, a będąc słowem ludzkim otworzył pole możliwości dla dialogu między ludźmi. Podobno ks. J. Tischner (filozof dialogu!) zwykł mawiać, że „dialog oznacza, iż ludzie wyszli z kryjówek, zbliżyli się do siebie, rozpoczęli wymianę zdań. Początek dialogu – wyjście z kryjówki – jest już dużym wydarzeniem. Trzeba się wychylić, przekroczyć próg, wyciągnąć rękę, znaleźć wspólne miejsce do rozmowy”. W Betlejem Boży Logos wyszedł z kryjówki i rozpoczął z człowiekiem dialog.

Słowo stało się ciałem po to, by dać możliwość dialogu i spotkania. Zatem świętowanie tego wydarzenia z konieczności musi polegać na dialogu i spotkaniu z Bogiem oraz dialogu i spotkaniu z ludźmi. Jedno potrzebuje drugiego. A jeżeli mowa już o dialogu i spotykaniu się, to może warto w tym miejscu przypomnieć słynne zasady dialogowania i zaaplikować je w całej rozciągłości, czyli wertykalnie (modlitwa-spotkanie z Bogiem) i horyzontalnie (rozmowa-spotkanie z ludźmi). A więc, celebrując Boże Narodzenie, godzi się bardziej słuchać niż mówić, bardziej rozumieć niż oceniać, bardziej dzielić się sobą niż dyskutować, a nade wszystko przebaczać, bo przecież Słowo stało się… .

ks. dr Mirosław Kiwka  /PWT Wrocław/

Komentarz katolicki na niedzielę 19.12.2021 r.

,,A ty, Betlejem Efrata, najmniejsze jesteś wśród plemion judzkich! Z ciebie wyjdzie dla mnie Ten, który będzie władał w Izraelu, a pochodzenie Jego od początku, od dni wieczności’’. (Mi 5, 1).

Najmniejszy, wcale nie oznacza, najgorszy, wręcz przeciwnie, prorok Micheasz prorokuje o PRZYJŚCIU MESJASZA, z najmniejszego plemienia judzkiego – BETLEHEM EFRATA.

Również Jezus, który jest Mesjaszem narodził się w BETLEHEM hebr. oznacza DOM CHLEBA, aby później podczas swojej misji na ziemi, rozmnażać chleb, karmić głodnych, w końcu aby pokazać, że SAM jest CHLEBEM ŻYCIA, pokarmem na ŻYCIE WIECZNE. ,,Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Nie Mojżesz dał wam chleb z nieba, ale dopiero Ojciec mój da wam prawdziwy chleb z nieba. Albowiem chlebem Bożym jest Ten, który z nieba zstępuje i życie daje światu. Rzekli więc do niego: Panie, dawaj nam zawsze tego chleba! Odpowiedział im Jezus: Jam jest chleb życia. Kto do Mnie przychodzi, nie będzie łaknął; a kto we Mnie wierzy, nigdy pragnąć nie będzie” (por. J 6, 35).

,,Pochodzenie Jego od początku, od dni wieczności’’ por. (Mi 5,1). Pochodzenie Mesjasza, jest związane z jednej strony z Jego odwiecznym przebywaniem w ,,ŁONIE OJCA”, bowiem jest On posłany przez OJCA, z nieba, JEST OD BOGA, i jak mówi prorok: ,, Powstanie On i paść będzie mocą Pańską, w majestacie imienia Pana, Boga swego” ( por. Mi 5,1-2).

Z drugiej jest On tym, który jak powie św. Paweł: ,,…nie skorzystał ze sposobności, aby na równi być z Bogiem ale przyjął postać sługi, podobny do nas we wszystkim oprócz grzechu, i uniżył samego siebie aż do śmierci, i to śmierci krzyżowej. I jest to Jego pochodzenie z RODU DAWIDA, o czym piszą PROROCY; ,,Oto nadchodzą dni – mówi Pan – kiedy wzbudzę Dawidowi Odrośl sprawiedliwą” (por. Jr 23,5).

,,Chrystus, przychodząc na świat, mówi: «Ofiary ani daru nie chciałeś, ale Mi utworzyłeś ciało; całopalenia i ofiary za grzech nie podobały się Tobie. Wtedy rzekłem: Oto idę – w zwoju księgi napisano o Mnie – aby spełnić wolę Twoją, Boże» (por. Hbr 10, 5-6).

,,Utworzyłeś mi ciało…”, w tych słowach możemy zobaczyć Jezusa narodzonego z Maryi, w ŁONIE KTÓREJ, zostało utworzone CIAŁO ZBAWICIELA. O czym również prorokowali prorocy: ,,Przeto Pan porzuci ich aż do czasu, kiedy porodzi mająca porodzić… (por. Mi 5). ,,A stało się to wszystko, aby się wypełniło słowo Pańskie powiedziane przez Proroka: «Oto Dziewica pocznie i porodzi Syna, któremu nadadzą imię Emmanuel», to znaczy Bóg z nami’’ (por. Mt 1, 23). A na innym miejscu: ,,Błogosławiona jesteś między niewiastami i błogosławiony jest owoc Twojego łona’’ (por. Łk 1, 42).

,,Powstanie On i paść będzie mocą Pańską, w majestacie imienia Pana, Boga swego” (por. Mi 5,3).

,,Dlatego też Bóg Go nad wszystko wywyższył i darował Mu imię ponad wszelkie imię, aby na imię Jezusa zgięło się każde kolano istot niebieskich i ziemskich i podziemnych. I aby wszelki język wyznał, że Jezus Chrystus jest PANEM – ku chwale Boga Ojca’’

Mesjasz, Zbawiciel, który ma przyjść niebawem, wcielone Słowo Boga, Syn Boży, utożsamił się z nami, nie mając grzechu w sobie, stał się jednym z nas, abyśmy w Nim mieli życie. Odkupił nas i wyzwolił z grzechu, abyśmy Jego łaską zostali przemienieni i przebóstwieni, po to abyśmy mieli udział w Jego Boskim życiu. Podniósł nas z upadku składając ofiarę z siebie samego, raz na zawsze, gdyż nie jest możliwym, aby człowiek mógł sam się wykupić swoimi uczynkami, modlitwami czy jeszcze czymś innym. Nasz Zbawiciel, przyjął postać sługi, ,,Oto idę, aby spełnić wolę Twoją”. Podobnie jak Jego Przeczysta Matka: ,, Oto ja, służebnica Pańska, niech mi się stanie według słowa twego” (por. Łk 1, 38).

Abyśmy również i my, w Jej wstawiennictwie szukali pociechy, i siły do pełnienia woli Boga.

O. Marcin Wirkowski OSPPE

Komentarz na niedzielę 28.11.2021

My Chrześcijanie, w czasie ADWENTU od łac. Słowa ADVENTUS – PRZYJŚCIE (…) wspominamy MESJASZA – SYNA DAWIDA, i oczekujemy powtórnego Jego przyjścia, a przez LITURGICZNE OBRZĘDY, uobecniamy to PRZYJŚCIE, to WYDARZENIE (hebr. DABAR). Wypowiadając SŁOWO – ( DABAR ) naszej modlitwy. Wierzymy, że MESJASZ, który ma przyjść, pochodzi z Rodu Dawida. Słusznie Prorok Jeremiasz powiedział:,, «Oto nadchodzą dni, kiedy wypełnię pomyślną zapowiedź, jaką obwieściłem domowi izraelskiemu i domowi judzkiemu. W owych dniach i w owym czasie wzbudzę Dawidowi potomstwo sprawiedliwe; będzie wymierzać prawo i sprawiedliwość na ziemi” (por. Jr 33,14-15). Użyte przez Jeremiasza słowo ZAPOWIEDŹ, hebr. DEWARIM, wskazuje na WYDARZENIA, które miały miejsce już wcześniej, kiedy to Bóg, zawarł PRZYMIERZE hebr. BERIT, ze swoim narodem, zawierając je z Abrahamem, Jakubem, Mojżeszem, a potem Dawidem. Zapowiedź Mesjasza – ODROŚLI, hebr. SEMACH, wskazuje nie tylko na roślinność, jak np. w Rdz 19,25, gdzie jest mowa o mieście SOAR, w którym SPRAWIEDLIWY LOT, schronił się przed ogniem i siarką, którą Pan zesłał na Sodomę i Gomorę, z powodu ich niegodziwości; I tak zniszczył te miasta oraz całą okolicę wraz ze wszystkimi mieszkańcami miast, a także roślinność – SEMACH. Na innym miejscu powiedziane jest, że Pan tchnieniem swoich ust, zgładzi Niegodziwca, i wniwecz obróci samym objawieniem swego przyjścia (por. 2Tes2,8). Duchowo, można rozumieć to słowo, że Pan, pośle Kogoś, kto Swoją SPRAWIEDLIWOŚCIĄ, zgładzi wszelką NIESPRAWIEDLIWOŚĆ, BEZBOŻNOŚĆ I GRZECH. Dlatego: ,,W owych dniach i w owym czasie (MÓWI PAN) wzbudzę Dawidowi potomstwo (użyte jest w hebr. SEMACH – ODROŚL, PŁÓD) sprawiedliwe; będzie wymierzać prawo i sprawiedliwość na ziemi (por. Jr 33,15). To jest ZAPOWIEDŹ – DEWARIM, którą odnajdujemy w księdze Rodzaju, w tzw. PROTOEWNGELII:,, Bóg rzekł do węża: Wprowadzam nieprzyjaźń między ciebie i niewiastę, pomiędzy potomstwo twoje a potomstwo jej: ONO zmiażdży ci głowę, a ty zmiażdżysz mu piętę” (Rdz 3,15). To słowo Ojcowie Kościoła, zawsze odnosili do osoby Jezusa Chrystusa, Mesjasza narodzonego z NIEWIASTY – MARYII, będącej również z rodu Dawida. Jego Panowanie będzie wiecznym panowaniem, jest taki tekst, który metaforycznie używa słowa SEMACH, na określenie KRÓLA, który ma PRZYJŚĆ, piszą o tym, Prorocy: ,, W owym dniu 0DROŚL (SEMACH) PANA stanie się ozdobą i chwałą, …wtedy Pan przyjdzie (spocząć) na całej przestrzeni góry Syjonu..(por. Iz4, 2,5); Oto nadejdą dni – wyrocznia Pana – kiedy wzbudzę Dawidowi ODROŚL (SEMACH) sprawiedliwą. Będzie panował jako KRÓL, postępując roztropnie, i będzie wykonywał prawo i sprawiedliwość na ziemi (Jr23,5); Arcykapłanie Jozue, słuchaj ty i twoi towarzysze, którzy są twoimi doradcami, gdyż przez tych mężów spełni się cudowna obietnica, albowiem ześlę sługę mego – ODROŚL (SEMACH) – (Za3,8). Wszystkie te proroctwa odnoszą się do JEZUSA CHRYSTUSA, który wybawił nas z naszych grzechów. On jedyny SPRAWIEDLIWY, oddając swoje życie, za ciebie i mnie grzesznika, niesprawiedliwego, i zasługującego na śmierć. Dlatego św. Paweł woła do ciebie i do mnie, jak niegdyś wołał do Tesaloniczan: ,, Pan niech pomnoży was liczebnie i niech spotęguje miłość waszą nawzajem do siebie i do wszystkich, jaką i my mamy dla was; aby serca wasze utwierdzone zostały w nienagannej świętości wobec Boga, Ojca naszego, na przyjście Pana naszego, Jezusa, wraz ze wszystkimi Jego świętymi” – (1Tes 3,12n). Niechaj Pan spotęguję MIŁOŚĆ w nas, aby nasze serca nie stały się obciążone przez grzech i namiętność, (por. Łk21,34). Czuwajmy więc i módlmy się w każdym czasie, abyśmy mogli stanąć przed Synem Człowieczym (por. Łk21,36).

O. Marcin Wirkowski

Niedziela, 21 listopada 2021

JEZUSA CHRYSTUSA, KRÓLA WSZECHŚWIATA

Prorok Daniel w swoim widzeniu mówi o Synu Człowieczym, a kiedy mówi o Jego wiecznym panowaniu, zdaje się widzieć w Nim, kogoś, kto nie jest tylko ,,Człowieczy”. Jakiż bowiem król, ma wieczne panowanie na Ziemi? Władza Syna Człowieczego, jest wieczna, gdyż Królestwo Jego, nie jest z tego świata. I jest to prawda, gdyż KRÓLESTWO CHRYSTUSA – nie jest z tego świata, jak zaświadczył On sam przed Piłatem: ,,Królestwo moje nie jest z tego świata. Gdyby królestwo moje było z tego świata, słudzy moi biliby się, abym nie został wydany Żydom. Teraz zaś królestwo moje nie jest stąd” (J 18, 36). A jednak dotyczy świata, w którym i my żyjemy. Daniel, pisze również, że ,,Panowanie Jego jest wiecznym panowaniem, które nie przeminie, a Jego królestwo nie ulegnie zagładzie’’ (Dn 7, 14).To tak jakbyśmy słyszeli słowa Jezusa o Kościele zbudowanym na SKALE, wypowiedziane do PIOTRA: ,, Otóż i Ja tobie powiadam: Ty jesteś Piotr=Skała, i na tej Skale zbuduję Kościół mój, a bramy piekielne go nie przemogą (Mt16, 18) i tobie dam klucze królestwa niebieskiego… Kim jest Syn Człowieczy, i czyją władzę przekazał Piotrowi? Jest On oczekiwanym Mesjaszem z rodu Dawida, nie raz określany Synem Dawida. Posiada On władzę równą Bogu Ojcu, gdyż jest jedno z Ojcem, tę władzę przekazał mu sam Ojciec.

Psalmista daje nam jeszcze bardziej wnikliwe zrozumienie, że to panowanie, ten tron, jest NIEWZRUSZONY I TRWA NA WIEKI, i dodaje ,, istniejesz od wieków Boże’’ (por. Ps 93).  A św. Jan w Apokalipsie pisze, że; Jezus Chrystus jest Świadkiem Wiernym, Pierworodnym wśród umarłych i Władcą królów ziemi”, że jest Alfą i Omegą, tym KTÓRY JEST,KTÓRY BYŁI KTÓRY PRZYCHODZI, Wszechmogący”. Jest to niewątpliwie nawiązanie do wydarzenia, które przeżył Mojżesz, gdy usłyszał podobne słowa, w KRZAKU GOREJĄCYM ,,JA JESTEM, KTÓRY JESTEM (Por. Wj 3, 14), jak również słowa które wypowiedział Jezus do Faryzeuszy i Uczonych w Piśmie: ,,Jeżeli nie uwierzycie, że JA JESTEM, pomrzecie w grzechach swoich (por. J 8, 24).

Dziś to słowo jest dla ciebie, i dla mnie, po to abyś Chrystusa uczynił Panem i Królem swojego serca, i aby Jego Królestwo stało się twoim, przez ŁASKĘ. Dzięki Jego ŚWIADECTWU – my otrzymaliśmy dostęp do Ojca, w Duchu Świętym, możemy wołać; niech przyjdzie Twoje Królestwo. Przez CHRZEST staliśmy się uczestnikami Jego Boskiego życia, i Jego Wiecznego Kapłaństwa:,,Jezus Chrystus jest Świadkiem Wiernym, Pierworodnym wśród umarłych i Władcą królów ziemi.

Temu, który nas miłuje i który przez swą krew uwolnił nas od naszych grzechów, i uczynił nas królestwem – kapłanami dla Boga i Ojca swojego, Jemu chwała i moc na wieki wieków! Amen.

0. Marcin Wirkowski

Komentarz katolicki – niedziela 06.06.2015

unnamed

Włoski poeta i krytyk literacki, Arturo Graf, jest autorem takiego powiedzenia: „W podróży życia nie ma dróg płaskich: wszystkie biegną albo pod górę, albo w dół”. I właśnie w tej „podróży życia” wielką rolę odgrywa środowisko, w którym odbywa się ta „podróż życia”. A z kolei w tym środowisku mogą działać różne siły i odgrywać poważną rolę przeróżne sytuacje.

O dwóch z nich mówi dzisiejsza Ewangelia czyli Ewangelia według Marka 3,20-35. Pierwsze środowisko to środowisko złego ducha czyli środowisko szatańskie, w którym zły duch czyni wszystko, by człowiek albo stał się jego sługą, albo by przynajmniej popełnił grzech. Mogą temu służyć nawet środki kultury i dlatego Pedro Alberione pisał: „Żadnego daru Boga tak się nie niszczy jak umysłu, który jest najcenniejszy. Ileż zatrutych pastwisk, zwłaszcza dzisiaj – przez lektury, kino i telewizję!” Człowiek dojrzały i wolny zawsze powinien powtarzać ostre słowa Jezusa: „Zejdź mi z oczu, szatanie!” /Mt 16,23/.

Ale jest również wspaniałe środowisko Boże, środowisko Chrystusa, w którym żyjemy, poruszamy się i jesteśmy” /Dz 17,28/. W tym środowisku działa Duch Święty, który jest źródłem mocy i natchnień, by „nie uwiódł nas szatan” /2 Kor 2,11/, lecz by całe życie było pełnieniem woli Boga i stawało się w każdej chwili „wiarą, która działa przez miłość” /Gal 5,6/. To dzięki takiej wierze każdy wierzący może za Chrystusem mówić o wszystkich ludziach: „Oto moja matka i moi bracia. Bo kto pełni wolę Bożą, ten Mi jest bratem, siostrą i matką” /Mk 3,34-35/.

A zatem trzeba brać pod uwagę środowisko, o którym tak dowcipnie wyrażał się „Przekrój”: „O wszystkim decyduje środowisko. Dlatego anioły fruwające w niebie mają piękne skrzydła, natomiast anioły chodzące po ziemi maja piękne nogi”.

W każdym razie należy ocenić środowisko i trzeba nieustannie pamiętać o przestrodze Jezusa: „Wygląd nieba umiecie rozpoznawać, a znaków czasu nie możecie?!” /Mt 16,3/.

 

Ks. Roman E. Rogowski