
XXXIII Niedziela po Pięćdziesiątnicy
Łk 19, 1-10
Święty Cyryl z Aleksandrii zwraca nasze oczy wiary na ewangeliczną scenę, w której majętny celnik żydowski Zacheusz, pragnąc ujrzeć Mesjasza otoczonego przez tłum mieszkańców Jerycha, wspiął się na drzewo figowca – jednak nie tylko dlatego, że był małego wzrostu, ale i małego ducha, gdyż chciwość przesłoniła mu oblicze Boga. Pyta więc święty Hieronim: Jak bogaty Zacheusz może wejść do królestwa niebieskiego? (por. Mt 19, 23). Święci Ojcowie zgodnie stwierdzają, że Zacheusz nie mógł dokonać duchowego oglądu Chrystusa inaczej niż wspinając się po sykomorze ponad to, co ziemskie, ludzkie, grzeszne. Psalm 78 mówi nawet, że owoce tego drzewa, symbolizującego tu Prawo Mojżeszowe, stanowiły codzienne pożywienie dla Izraela– jednak radosny Zacheusz, w poszukiwaniu wiecznotrwałego drzewa życia, schodzi pośpiesznie z sykomory na wezwanie Chrystusa, który – jak opisuje Święta Ewangelia – chce się zatrzymać w jego domu albo po prostu w jego sercu.
Czytaj dalej