Komentarz prawosławny – niedziela 1.12.2013

1005111_584368318302401_794768481_n

23. Niedziela po Pięćdziesiątnicy

 Łk 12, 16-21

Poprzez przypowieść o bogatym głupcu, znaną jedynie z redakcji ewangelisty Łukasza, Zbawiciel dodaje życia złotym zgłoskom jednej z hebrajskich ksiąg prorockich: Kuropatwa wysiaduje nie zniesione przez siebie jaja, kto zaś dzierży bogactwa, lecz niesprawiedliwie, musi zostawić je pośród swoich dni, a na swój koniec okazuje się głupi (Jr 17, 11).

Czytaj dalej

Komentarz judaistyczny – szabat 29.11.2013

żydowski_ogólny

Mikez – Bereszit (Księga Rodzaju) 41:1-44:17

W tym roku 30 listopada był niezwykłym dniem w liturgii żydowskiej. To jedyny dzień w roku gdy z Aron HaKodesz (Świętej Biblioteki) wyjmuje się nie jeden, lecz trzy zwoje Tory. Z jednej czyta się tygodniową parszę Mikez (Rdz 41:1-44:17), z drugiego zwoju czyta się Lb 7:24-35 — czytanie na Święto Chanuka, z trzeciego zwoju czyta się Lb 28:1-15 na Szabat przed Rosz Hodesz. Jest to wyjątkowy Szabat, nazwany Szabat Merchawim (Szabat „Rydwanów” z proroctwa Ezechiela, komentarz znajdziemy w Księdze Zohar).

Czytaj dalej

Komentarz prawosławny – niedziela 24.11.2013

1005111_584368318302401_794768481_n

22. Niedziela po Pięćdziesiątnicy

 Łk 10, 25-37

W świętej lekturze Ojców, poprzez których Boski Duch ożywia literę Pisma, rzucone Chrystusowi pytanie zawiera w sobie ciężar hipokryzji pytającego. Jego intencje odkrył przed nami Ewangelista używając terminu, który ściśle oznacza wystawianie współrozmówcy na próbę czy pokusę. Za pytaniem znawcy hebrajskiego Prawa o to, które spośród 613 nakazów powinien odziedziczyć, a zatem zachować, aby otrzymać życie wieczne, stała nie tylko zwykła drwina, ale prowokacja, która miała posłużyć oskarżeniu Jezusa o podburzanie przeciwko ładowi społecznemu. Język pytającego był tu – jak powiedział Cyryl Aleksandryjski – namaszczony miodem oszustwa, podczas gdy serce całkowicie wypełnione goryczą.

Czytaj dalej

Komentarz prawosławny – niedziela 17.11.2013

1005111_584368318302401_794768481_n

21. Niedziela po Pięćdziesiątnicy – 17.11.2013

 Łk 8, 41-56

Kobieta, która nie zatrzymała Chrystusa zmierzającego wśród tłumów Galilei do domu zarządcy synagogi, a jedynie opuszkami palców potajemnie musnęła kraniec Jego szaty, choć przyszła później, odeszła uzdrowiona jako pierwsza – dostrzega św. Jan Chryzostom. Pierwszeństwo to ma źródło w wierze warunkującej każdą cudowną interwencję podejmowaną przez Stwórcę wobec stworzenia. Każde działanie w konieczny sposób domaga się bowiem ontologii – pozbawione realnej bytowej podstawy staje się bezcelowe.

Czytaj dalej

Komentarz prawosławny – niedziela 3.11.2013

1005111_584368318302401_794768481_n

19 Niedziela po Pięćdziesiątnicy – 3.11.2013

Opowiedziana przez Chrystusa przypowieść o bogaczu i nędzarzu uprzytamnia, że w zbawczej kalkulacji nad naszą doczesną egzystencją lepszy jest brak niż nadmiar. Brak – sam w sobie nie będąc przecież stanem ani pozytywnym, ani negatywnym – utożsamia się tutaj z ogołoceniem człowieka z tego, co uniemożliwia mu osiągnięcie pełni człowieczeństwa.

Czytaj dalej

Komentarz prawosławny – niedziela 27.10.2013

1005111_584368318302401_794768481_n

18 Niedziela po Pięćdziesiątnicy – 27.10.2013

 Łk 8, 5-15

Tylko w Chrystusie nasza nadzieja: zasiewa On w ludzkich duszach ziarno Swojej Łaski. Zbyt często jednak ziarno Boskiego Siewcy nie wzrasta, nie dojrzewa, nie przynosi dobrego owocu. Podążając za świętymi Ojcami winniśmy najpierw spytać samych siebie, czy w ogóle dostrzegamy to małe Chrystusowe ziarnko, które rzucone w glebę pozostaje z natury ukryte. Jeśli go nie zdepczemy, pomimo tego, padając na nieprzygotowany grunt nie przyniesie ono życia. W egzegezie przypowieści św. Symeon Nowy Teolog przestrzega, że demon stara się je wyrwać z ludzkiego serca, a nawet, jak dopowiada jedna z homilii Klementyńskich, dokonać własnego zasiewu (por. Mt 13, 24-30). Spytajmy się teraz: czy dostrzegamy w sobie złe ziarno, które zwłaszcza jako pozór dobra także lubi się ukrywać?

Czytaj dalej

Komentarz judaistyczny – szabat 27.12.2013

żydowski_ogólny

Bo – Szemot (Księga Wyjścia) 10:1-13:16

Początek religijnego kalendarza żydowskiego zaczyna się wiosną, 15 dnia miesiąca Nissan, w rocznicę wyjścia Żydów z Egiptu na pustynię – z niewoli do wolności. Żydzi tradycję swego kalendarza utrzymują do dzisiaj, to pomagało im w wielu profesjach, np. w handlu, gdy prowadzili rachunki według tylko im znanego kalendarza. Oczywiście obecnie banki i giełdy, także w Izraelu, opierają swe rachunki na powszechnym kalendarzu gregoriańskim.

 

Czytaj dalej

Komentarz katolicki – niedziela 18.01.2015

zosiazzz

Paulini na niedzielę 18 stycznia

Bóg mówi w mroku i budzi Cię z nocy. Mówi w mroku, bo umiłował sobie tajemnice i samotność swych wybrańców Bóg budzi też z nocy, bo nienawidzi grzechu i nieprawości. Samuel otrzymywał słowo, ale to słowo pchało go do człowieka. Nie pojmował go dobrze, ale dzielił się z drugim człowiekiem. Rozpoczyna swoją historię proroka w ciemnościach, będąc sługą zobojętniałego arcykapłana Helego. Jest pozbawiony oparcia i pozbawiony wielu rozrywek tego świata. Spał skromnie w przybytku, a więc chwile ciemności spędzał z Bogiem. Wystarczył mu Bóg.

Czytaj dalej

Komentarz katolicki – niedziela 11.01.2015

unnamed

W liturgii kosmicznej, której naczelnym wyrazem może być Księga Daniela, uwielbiając Boga modlimy się:

“Błogosławiony jesteś, Panie Boże…

Góry i pagórki, błogosławcie Pana,

chwalcie i wywyższajcie Go na wieki” /Dn 3,75/.

Właśnie – jesteśmy w górach i tow górach Kaukazu, mieszkamy w schronisku “Frijat-II”na wysokości 4200 metrów. Mieszka z nami Petyr, tubylec, który pewnego dnia zadaje nam pytanie: “A co wy robicie, jak idziecie spać, przed snem?”. Pytanie wprawia nas w pewne zamieszanie, a tymczasem Petyr sam sobie odpowiada: “Bo ja czytam Ewangelię…”. I właśnie – w dzisiejszej Ewangelii jest przedstawiony obraz wspólnoty, zwanej Kościołem. Powołał ją do istnienia Jezus Chrystus sam dokonując tego, co najważniejsze w tym sakramencie: zamieszkania Ducha Świętego. Ten Duch Święty gładzi w człowieku wszystkie grzechy z grzechem pierworodnym na czele i czyni z człowieka dziecko Boże.

Zadanie człowieka w sakramencie chrztu to postawa pokory czyli prawdy o sobie w świetle Świętego Ducha: “Ja nie jestem godzien, aby się schylić i rozwiązać rzemyk u Jego sandałów” /Mk 1,7/. I wtedy dokonuje się rzecz niezwykła: z ust samego Boga człowiek słyszy słowa: “Ty jesteś moim synem umiłowanym – w Tobie mam upodobanie!” /Mk 1,11/. W sakramencie chrztu otrzymuje się imię, które jest wieczne i nigdy nie powinno być zmieniane, a tzw. imieniny winny nawiązywać do sakramentu chrztu – pierwszego i wielkiego sakramentu. I tak od Ewangelii do chrztu!