Komentarz prawosławny – niedziela 3.11.2013

1005111_584368318302401_794768481_n

19 Niedziela po Pięćdziesiątnicy – 3.11.2013

Opowiedziana przez Chrystusa przypowieść o bogaczu i nędzarzu uprzytamnia, że w zbawczej kalkulacji nad naszą doczesną egzystencją lepszy jest brak niż nadmiar. Brak – sam w sobie nie będąc przecież stanem ani pozytywnym, ani negatywnym – utożsamia się tutaj z ogołoceniem człowieka z tego, co uniemożliwia mu osiągnięcie pełni człowieczeństwa.

Czytaj dalej

Komentarz prawosławny – niedziela 27.10.2013

1005111_584368318302401_794768481_n

18 Niedziela po Pięćdziesiątnicy – 27.10.2013

 Łk 8, 5-15

Tylko w Chrystusie nasza nadzieja: zasiewa On w ludzkich duszach ziarno Swojej Łaski. Zbyt często jednak ziarno Boskiego Siewcy nie wzrasta, nie dojrzewa, nie przynosi dobrego owocu. Podążając za świętymi Ojcami winniśmy najpierw spytać samych siebie, czy w ogóle dostrzegamy to małe Chrystusowe ziarnko, które rzucone w glebę pozostaje z natury ukryte. Jeśli go nie zdepczemy, pomimo tego, padając na nieprzygotowany grunt nie przyniesie ono życia. W egzegezie przypowieści św. Symeon Nowy Teolog przestrzega, że demon stara się je wyrwać z ludzkiego serca, a nawet, jak dopowiada jedna z homilii Klementyńskich, dokonać własnego zasiewu (por. Mt 13, 24-30). Spytajmy się teraz: czy dostrzegamy w sobie złe ziarno, które zwłaszcza jako pozór dobra także lubi się ukrywać?

Czytaj dalej

Komentarz judaistyczny – szabat 27.12.2013

żydowski_ogólny

Bo – Szemot (Księga Wyjścia) 10:1-13:16

Początek religijnego kalendarza żydowskiego zaczyna się wiosną, 15 dnia miesiąca Nissan, w rocznicę wyjścia Żydów z Egiptu na pustynię – z niewoli do wolności. Żydzi tradycję swego kalendarza utrzymują do dzisiaj, to pomagało im w wielu profesjach, np. w handlu, gdy prowadzili rachunki według tylko im znanego kalendarza. Oczywiście obecnie banki i giełdy, także w Izraelu, opierają swe rachunki na powszechnym kalendarzu gregoriańskim.

 

Czytaj dalej

Komentarz katolicki – niedziela 18.01.2015

zosiazzz

Paulini na niedzielę 18 stycznia

Bóg mówi w mroku i budzi Cię z nocy. Mówi w mroku, bo umiłował sobie tajemnice i samotność swych wybrańców Bóg budzi też z nocy, bo nienawidzi grzechu i nieprawości. Samuel otrzymywał słowo, ale to słowo pchało go do człowieka. Nie pojmował go dobrze, ale dzielił się z drugim człowiekiem. Rozpoczyna swoją historię proroka w ciemnościach, będąc sługą zobojętniałego arcykapłana Helego. Jest pozbawiony oparcia i pozbawiony wielu rozrywek tego świata. Spał skromnie w przybytku, a więc chwile ciemności spędzał z Bogiem. Wystarczył mu Bóg.

Czytaj dalej

Komentarz katolicki – niedziela 11.01.2015

unnamed

W liturgii kosmicznej, której naczelnym wyrazem może być Księga Daniela, uwielbiając Boga modlimy się:

“Błogosławiony jesteś, Panie Boże…

Góry i pagórki, błogosławcie Pana,

chwalcie i wywyższajcie Go na wieki” /Dn 3,75/.

Właśnie – jesteśmy w górach i tow górach Kaukazu, mieszkamy w schronisku “Frijat-II”na wysokości 4200 metrów. Mieszka z nami Petyr, tubylec, który pewnego dnia zadaje nam pytanie: “A co wy robicie, jak idziecie spać, przed snem?”. Pytanie wprawia nas w pewne zamieszanie, a tymczasem Petyr sam sobie odpowiada: “Bo ja czytam Ewangelię…”. I właśnie – w dzisiejszej Ewangelii jest przedstawiony obraz wspólnoty, zwanej Kościołem. Powołał ją do istnienia Jezus Chrystus sam dokonując tego, co najważniejsze w tym sakramencie: zamieszkania Ducha Świętego. Ten Duch Święty gładzi w człowieku wszystkie grzechy z grzechem pierworodnym na czele i czyni z człowieka dziecko Boże.

Zadanie człowieka w sakramencie chrztu to postawa pokory czyli prawdy o sobie w świetle Świętego Ducha: “Ja nie jestem godzien, aby się schylić i rozwiązać rzemyk u Jego sandałów” /Mk 1,7/. I wtedy dokonuje się rzecz niezwykła: z ust samego Boga człowiek słyszy słowa: “Ty jesteś moim synem umiłowanym – w Tobie mam upodobanie!” /Mk 1,11/. W sakramencie chrztu otrzymuje się imię, które jest wieczne i nigdy nie powinno być zmieniane, a tzw. imieniny winny nawiązywać do sakramentu chrztu – pierwszego i wielkiego sakramentu. I tak od Ewangelii do chrztu!

Komentarz katolicki – niedziela 4.01.2015

zosiazzz

Paulini na niedzielę 4 stycznia

Syn Boży przyszedł do swojej własności, a swoi Go nie przyjęli. Bóg nie jest przyjmowany w dalszym ciągu. Ewangelia używa słowa “przyjąć” w kilku bardzo ważnych miejscach i sądzę, że ma to związek z przyjmowaniem Jezusa w ogóle. Miejsca te ukazują nam, w jaki sposób należy przyjąć Światłość.

Czytaj dalej

Komentarz katolicki – niedziela 19.10.2014

katolicki_max

Komentarz katolicki na niedzielę 19 października

Mt 22, 15-21

Napisano już dużo o tej kłótni o podatki. Jedno jest pewne, Jezus w ogóle nie zajął stanowiska w tej sprawie. Nie dał się sprowokować.

Można oczywiście zrozumieć Jego odpowiedź w ten sposób, że skoro denar ma napis cezara, to należy do cezara i nie należy wstrzymywać się przed płaceniem podatków. W gruncie rzeczy Jezus uniknął pułapki rozstrzygnięć problemów politycznych,finansowych czy ekonomicznych.

Czytaj dalej

Komentarz katolicki – niedziela 6.07.2014

unnamed

Święty Marek, ewangelista, zanotował polecenie Jezusa, skierowane do Apostołów:Pójdźcie wy sami osobno na miejsce pustynne i wypocznijcie nieco (Mk 6,31). Można to zalecenie traktować jako przykazanie Jezusowe, zobowiązujące do odpoczynku, bo rzeczywiście obok pracy istnieje także obowiązek odpowiedniego odpoczynku. W ten sposób odpoczynek staje się formą uwielbienia Boga zgodnie z zasadą św. Pawła: Czy jecie, czy pijecie, czy cokolwiek innego czynicie, wszystko na chwałę Bożą czyńcie (1 Kor 10,31), a także staje się formą dziękczynienia zgodnie z inną zasadą: I wszystko, cokolwiek działacie słowem lub czynem, wszystko czyńcie w imię Pana Jezusa, dziękując Bogu Ojcu przez Niego (Kol 3,17). I tak odpoczynek staje się formą uwielbienia Boga i dziękczynienia Bogu.

Czytaj dalej

Komentarz katolicki – niedziela 22.06.2014

katolicki_max

Jedną ze strategii politycznych, wykorzystywanych na całym chyba świecie, przynajmniej tym o demokratycznym rysie, jest uprzedzanie przeciwników politycznych w ujawnianiu niewygodnej prawdy o sobie. Jeśli wiadomo, że jakaś kompromitująca sprawa z przeszłości dostała się w ręce opozycyjnej frakcji, trzeba ją uprzedzić w jej upublicznieniu. Dokonać aktu publicznego wyznania win. Istnieje zawsze szansa, że uda się wtedy uniknąć spadku poparcia, skandalu czy kompromitacji, o ile oczywiście sprawa nie jest zbyt poważna lub całkowicie dyskwalifikująca. I o ile zazwyczaj niewiele można się nauczyć od współczesnych polityków, akurat z tej zasady można by skorzystać. Nie w celu minimalizacji strat, ale w celu zdobycia Królestwa Niebieskiego jak najszybciej. Dlaczego?

Czytaj dalej